Dziś pokażę wam coś, z czym nie możemy dojść z K. do porozumienia. K. uważa, że należy się przemęczyć, jak najszybciej wziąć kredyt (ale na razie nie mamy zdolności kredytowej) i się przeprowadzić, a ja chciałabym jeszcze przed Wielkanocą złożyć nasze, Janka łóżko i urządzić mu kącik do spania i zabawy. Namiastkę pokoju. Rzecz jasna, wszystkie elementy układanki przeniosłyby się z nami w wypadku przeprowadzki. O ile lada moment będzie nas na taki wydatek stać, tak, po wzięciu kredytu, w obliczu “wykańczania się” przy doprowadzaniu nowego mieszkania do stanu zdatnego do zamieszkania, może być z tym krucho, choć to tylko meble z IKEA;-).
Jak byście zrobili na naszym miejscu? Jak podobają się wam moje wybory?

Karinka! Piękne wybrałaś kolory, ja mam teraz straszną fazkę na Tiffany blue i na taki turkus głęboki, więc absolutnie popieram kolorystykę. Co do poszczególnych elementów po kolei – na barek raskog choruję już bardzo długo, ma pięny kolor i wydaje mi się super rozwiązaniem przy dziecku, jest na kółkach, można go zawsze wstawić pod stół, a przy okazji mieści wszystkie drobiazgi, kredki i koraliki, może też pełnić rolę szafki nocnej. Szafka nocna może i jest ładna, ale przy tego typu meblach moim zdaniem sama jesteś w stanie zrobić coś ciekawego
nawet z pudełka, z palety, z taboretu, 179zł mi się wydaje dużą kwotą. Regał Expedit zawsze spoko, my tez mamy, choć to takie mainstreamowe:) Mnie się opatrzył strasznie, ale jeśli chodzi o mieszczenie zabawek to jest niezastąpiony. Też się napalałam strasznie na te wkłady szufladowe albo drzwiczki, ale polecam Ci dużo tańsze pudełka http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50107975/ albo http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/30219281/#/10244899 są niebieskie a te żółte są moim zdaniem soczysto zielone, też by pięknie do tej palety pasowały. Zawsze możesz dokupić te szuflady, a na razie zminimalizuje koszty. Łóżko, materac i stolik super, sprawdź czy ta “banda” do łóżka nie jest do kupienia osobno. Mnie brakuje krzesełka, w IKEI są słabe albo bardzo drogie, więc polecam allegro albo jakieś inne źródła. Emilia dostała i baaardzo lubi, to jest jej tron i mogła dużo więcej przy stoliczku dzięki niemu. Co do samej idei to ja zawsze będę za dopasowywaniem wnętrza do potrzeb, w nowym miejscu wykorzystacie na pewno elementy, które już macie, 1600zł robi wrażenie, ale może warto zmniejszyć to do 1000zł i kupować partiami, ale już teraz mieć namiastkę dziecięcego pokoju i jakiś fun z urządzania. Ja się strasznie frustruję, jak mam coś niedopracowane w mieszkaniu, to na nas wpływa, im piękniej mieszkamy tym lepiej nam na co dzień. Szczególnie wiemy to my, mamy, które siedzimy w mieszkaniu najdłużej 
Można zminimalizować na samym expedicie nie biorąc go w połysku tylko po prostu biały i wtedy białe matowe wkłady. Soczysto-zieloną mamy kuchnię, więc więcej bym tego koloru na tak małej przestrzeni nie dawała. Odnośnie szafki nocnej to miałam pomysł jeszcze na kostkę expedit i dołączenie jej rzeźbionych nóżek pomalowanych na turkusowo;-), wtedy wyszłoby taniej, tylko ten połysk mnie nęci;-), a kostki w połysku nie ma… A ostatnie zdanie, no tego to mój mąż kompletnie nie rozumie, nawet poprzestawiać ze mnamebli na próbę nie chce:P
Super pomysl i super meble! My tez zaczynamy myslec o pokoju J. Meble juz wybrane tylko dumam nad dodatkami caly czas. Mi marzy sie turkus ale w tym jasnym odcieniu. Tylko boje sie ze to zbyt niemowlency kolor…
J. odziedziczył pokój po cioci Ani?;-) Myślę, że żaden kolor nie jest “zbyt niemowlęcy”, zależy jak i w jakiej ilości się go użyje. Przecież i tak mówimy tylko o kolorach przewodnich, a wszelkie dodatki, zabawki, któe będą na wierzchu, plakaty etc. dopiero zrobią klimat:-)
A może spróbujcie to razem przemodlić?
Szafka nocna bomba! Ona na pewno zmieści się wszędzie i moim zdaniem może długo służyć (nawet nastolatkowi).
Co do przeprowadzki z meblami z IKEA dodam tylko, że zazwyczaj nie da się ich rozłożyć i ponownie złożyć więc trzeba zakładać, że pojadą z Wami w całości. Sprawdźcie więc szerokość futryn drzwiowych
Pozdrawiam,
ach!
Modlimy się razem z Jankiem o nowy domek dla nas;-). Wydaje mi się, że nawet jeśli przeprowadzalibyśmy się 30km od obecnego miejsca zamieszkania, to przewóz mebli nie byłby drogi. K. daje taki kontrargument + to, że z IKEA trzeba to przywieźć, a naszym autkiem się raczej nie uda;-) Szafka mnie najmniej przekonuje. Niby jest fajna, industrialna i ma odpowiedni kolor, ale widzę dużo alternatyw;-)
Łózko mi się bardzo podoba:) my mamy małe mieszkanie i Jaś śpi u nas w pokoju w łóżeczku,ale w lipcu mąż będzie dzielił kuchnie i zrobimy mu mały pokoik bo kuchnia jest duża to można wygospodarować miejsce dla niego a my wreszcie odzyskamy pokój:) . Powodzenia
U nas nie ma drugiego pokoju, więc jako miłośnicy absurdu mamy sypialnie we wnęce w jedynym pokoju;-). Ta sama wnęka mogłaby się stać “pokojem” Janka, gdyby K. zechciał. Spanie na rozkładanej sofie, która na dodatek jest dość wygodna, nie jest końcem świata. Pozdrawiam
Musisz z męża przekonać i koniec aby Jaś miał swój kącik my też mamy 1pokój i tak ciężko z dzieckiem bo nawet jak goście są to Jaś idzie spać a oni muszą wyjść do kuchni a tak Jaś zaśnie u siebie i będzie dobrze ty też możesz przytoczyć ten argument.Pozdrawiamy